Monday, September 17, 2007

Dlaczego branża muzyczna musi ulec zmianie ?

Na podstawie analiz trendów technologicznych i społecznych można bez wahania stwierdzić, że nielegalne ściąganie plików mp3 będzie w ciągu następnych lat rosło w siłę. Skutki tych działań są już widoczne w postaci znacznego spadku sprzedaży płyt CD (18,4% w tym roku w Stanach Zjednoczonych), przy gwałtownym wzroście digitalizacji muzyki na całym świecie. Według przewidywań PriceWaterhouseCoopers do roku 2011 płyty CD zanikną zupełnie, a rynek będzie wyłącznie opierał się na sprzedaży plików z muzyką. Niestety sprzedaż utworów per unit, tak jak to robi iTunes oraz wiele innych serwisów nie sprawdza się. System ten nie likwiduje w żaden sposób piractwa, a dodatkowo wcale nie poprawia sytuacji finansowej wytwórni muzycznych. Korporacji również nie są w stanie ocalić pliki DRM (Digital Rights Managment) , które wg szefa Apple – Steva Jobsa nie sprawdzają się i nigdy nie zatrzymają piractwa, bo i tak 90% sprzedanych plików w internecie to pliki open format (mp3), a nie DRM.

Nie da się ukryć, że przekonanie ludzi do ponownego płacenia za muzykę będzie nie lada wyzwaniem dla korporacji muzycznych. Bardzo wątpliwe jest to, że kiedykolwiek wrócimy do stanu rzeczy sprzed rewolucji cyfrowej - to tak jakby zabrać Amerykanom demokrację i kazać im żyć teraz w reżimie dyktatorskim. Według Dona Tapscotta to przegrani tworzą dzisiaj ogromne cyfrowe sklepy muzyczne, podczas gdy zwycięzcy starają się budować aktynie działające społeczności oparte o muzykę. Najlepszym tego przykładem są liczby. Indeksy giełdowe firm, które od lat starają się strzec własności intelektualnych i pozywają każdego internautę do sądu za posiadanie nielegalnych plików z muzyką znacząco spadły – w 2006 roku akcje koncernu Warner Music Group zanotowały spadek z $30 na $14, to jest ponad 50%. Podczas gdy firmy, które starały się zyskać przychylność i uwagę internautów zyskały najwięcej , Google zanotował wzrost cen akcji z $323 na $526, a akcje Apple podrożały z $50 do $127.

Media, a szczególnie internet w XXI wieku działają w sposób nie lubiący ograniczeń. Jeżeli firmy z branży muzycznej będą mnożyć trudności, a nie je niwelować to zostaną po prostu pominięte przez społeczność internetową i nie uzyskają w ten sposób żadnego zysku. David Kusek (Berklee University) twierdzi, że zaprzestanie swobodnego dzielenia się muzyką między internautami zabije zupełnie przemysł muzyczny – „Kiedy fan, słuchacz przestanie wspierać i interesować się muzyką, to będzie po wszystkim”.
Dlatego jedynym wyjściem koncernów muzycznych nie powinna być walka z rozwojem, a raczej próba zaadoptowania się do powstałej już rzeczywistości, a ten kto się szybciej i lepiej dostosuje zyska najwięcej, tak jak to robi Apple.

Przyszłość branży muzycznej zależy od jej:
· otwartości,
· przejrzystości,
· zdolności do udostępniania swoich dóbr,
· globalnego spojrzenia na rozwój technologiczny,
· zdolności do szybkiej adaptacji.

No comments: